Kwalifikacje, rywalizacja ... to wszystko za nami.
Podobnie jak za nami losowanie, które tradycyjnie odbywa się zgodnie z nieznanym algorytmem. Ale chyba nie możemy narzekać i skład grupy należy uznać za dość przewidywalny, choć ... biorąc pod uwagę obecność Luksemburga podczas kiedy na Mistrzostwach nie zagra USA czy Brazylia. Jak to się mówi, trzeba się "spodziewać niespodziewanego".
Polska trafiła do grupy numer 1, więc będzie łatwo, miło i przyjemnie podczas omawiania rezultatów. Wszak Polska zawsze będzie 'na czele'.
W grupie numer 2 teoretycznie mamy dwie drużyny europejskie, które można typować jako faworytów. Rumunia to brązowy medalista poprzedniej imprezy MŚ, jedyny w tamtej imprezie uczestnik z Europy w strefie medalowej. Włosi wówczas odpadli w 1/8 finałów, właśnie z Rumunią. Z kolei podczas Euro '2021 to właśnie Włosi wylądowali w strefie medalowej i zajęli miejsce numer 3. Ale chyba nie należy lekceważyć zespołów z Ameryki Południowej - one zawsze potrafią zagrać niespodziewane.
Numer trzy, to przede wszystkim Portugalia. Byłoby znaczna niespodzianką, gdyby zespół ten nie znalazł się w dalszej fazie rywalizacji. Natomiast trudno wyrokować teraz, który z pozostałych zespołów mógłby być tym drugim. Moje serce najbliżej ma do 'zimnej' Finlandii (i niech nie będzie tutaj dziwnych skojarzeń) ale sądzę, że może to być zacięta rywalizacja.
Półmetek, czyli grupa numer 4. O ile podobnie jak w poprzedniej, dla mnie murowanym faworytem jest zespół Chile, to jednak spodziewam się tutaj mocnej i ostrej wymiany ciosów. Niedoceniana Indonezja, zwycięzca grupy kwalifikacyjnej - Ukraina a także być może 'czarny koń', jeśli nie mistrzostw to przynajmniej fazy grupowej czyli Mołdawia. Grupę numer 4 i spotkania rozgrywane w niej będę śledził z wielka uwagą.
Drugą część rozpoczynamy od zajrzenia do grupy śmierci. Nie bez kozery należy tym określeniem mianować właśnie grupę 5. Niby jedne, dwa zespoły wydaja się być murowanymi faworytami i pozostała dwójka nie powinna im zagrozić. Ale tu zadecyduje jedno spotkanie, wystarczy mały błąd, przypadek, niespodzianka i faworyt, faworyci odpadają. Pierwsza kolejka nam powie, czy są szanse na oglądanie z wypiekami, czy będzie zgodnie z tym, czego się spodziewamy.
W grupie szóstej ponownie rywalizacja europejsko-latynoska. I w normalnej sytuacji powiedziałbym, że awans Peru i Hiszpanii to pewniaki. Ale zdecydowanie wobec losów kwalifikacji, nie śmiem nie docenić szans Helwetów czy Urugwaju. Zapowiada się kolejna, interesująca rywalizacja.
Czas na grupę numer 7. Przez chwilę zastanawiałem się, czy miano grupy śmierci nie nadać jednak 'siódemce'. Ale na korzyść grupy numer 5 przeważyła obecność aktualnego Mistrza a także zespół "gospodarza" rozgrywek ( a właściwie MZ'ta). Ale to nie oznacza, że drużyny reprezentujące i rywalizujące w grupie siódmej odstaja poziomem. To zestawienie, które może przynieść nam wiele niespodzianek, gdzie o awansie nie zdecydują punkty ale pojedyncze bramki. Takiej właśnie rywalizacji życzę tym zespołom ale przede wszystkim kibicom.
No i dotarliśmy do końca.
Grupa numer 8 na deser czyli zestawienie, gdzie mogę powiedzieć jedno. "Nic nie wiem i nic nie powiem". Nie chcę wyrokować, kto z tej grupy ma szanse na awans. Jest równo, zapowiada się interesująco a moje serce zdecydowanie będzie kibicowało Meksykowi. Ale wcale dla tej drużyny nie będzie to lekka rywalizacja. Podobnie jak dla trójki opponentów 'mexico'.
